Czy pielęgnacja
jest najważniejsza w walce o piękną, zdrową skórą?
.......otóż nie
;). Pielęgnacja to tak naprawdę jedynie dodatek choć tak często o tym
zapominamy ;).
Najczęściej zdrową, piękną cerę uzależniamy od ilości posiadanych kosmetyków. Niestety wpędzamy się tym samym w błędne koło. Kupujemy coraz więcej kompletnie nie zastanawiając się po co i dlaczego. Pod wpływem promocji lub reklamy kupujemy kolejny, bezużyteczny kosmetyk z całym syfem w składzie, zamiast kupić jeden ze świetnymi składnikami aktywnymi. Tutaj tworzy się jednak kolejny kontratak- ja używam, nie szkodzi mi, a wręcz przeciwnie, on naprawdę działa! Wtedy czuję, że napotkałam mur, którego naprawdę nie mam ochoty przebijać.
Jeszcze rok temu moje poglądy były
DIAMETRALNIE inne, bo wciąż z każdej strony czułam się atakowana.. Nikt nie
tłumaczył mi dlaczego te składniki są szkodliwe, dlaczego poleca mi naturalną
pielęgnacje. Miałam wrażenie, że nikt nie chce mi pomóc, a jedynie zaatakować,
wytknąć błędy i udowodnić jak mało wiem. Poniekąd niektóre osoby osiągnęły
zamierzony cel ;). W końcu zadałam sobie pytanie- co ja tak naprawdę wiem o
skórze? Stojąc przed szafką pełną kosmetyków (a było ich naprawdę duuużo ;))
przyznałam szczerze, że niewiele ;). Uświadomiłam sobie, że samo posiadanie
kosmetyków nie prowadzi do niczego i wtedy wszystko powoli zaczęło się
zmieniać. Nie trwało to kilka dni czy tygodni. Mijały długie miesiące a ja
wciąż czułam, że wiem niewiele. Nadszedł jednak etap, w którym zaczęłam zwracać
uwagę na to jak dużo błędnych informacji krąży w internecie ;). Potężnym
krokiem było rozpoczęcie studium choć nawet wtedy czułam na sobie presję i
oddech innych tzw. "cioć dobrych rad", które nie mają nic wspólnego z
tym zawodem, za to rad mają całe mnóstwo :). Wszystko tak naprawdę
uzależnione jest od tego na jakich wykładowców trafisz, jakie będą wymagania w
danej szkole, oraz od tego jak będą wyglądać wykłady i zajęcia. Kosmetolog a kosmetyczka
posiadają inną wiedzę choć obie pracują na tym samym narządzie- skórze. Zawsze
jednak powtarzać będę, że najważniejsze jest to co robimy w swoim zakresie. To
ile się uczymy, czy robimy coś z pasji, jak bardzo się angażujemy ;). Uwierz,
że jak czytam niektóre wypowiedzi dziewczyn po kosmetologii ręce mi
opadają i mam wrażenie, że jedyne co robiły na tych studiach to ściągi.
Przykre.
Przejdźmy jednak do konkretów, dopóki nie rozumiesz budowy skóry, funkcji jakie pełni oraz tego jak na naszą skórę działają dane substancje, każdy może wcisnąć Ci największy kit. Koniec kropka.
Jak to możliwe,
że substancje przenikają w głąb skóry? W zależności od
typu i wielkości cząsteczek danej substancji przenikają one przez barierę
warstwy rogowej drogą przezkomórkową, międzykomórkową, przez mieszki włosowe
oraz gruczoły łojowe. Substancje zawarte w kosmetykach nie wpływają jedynie na
warstwę rogową, ale mogą mieć również wpływ np. na układ hormonalny, nerwowy
oraz mogą sprzyjać rozwojowi nowotworów (nie tylko skórnych)! Jednak przemysł
kosmetyczny to ogromne pieniądze i nie bez powodu do reklamowania szkodliwych
substancji zatrudnia się znane i budzące zaufanie buźki! ;) Zapewne nie raz
usłyszysz, że jest to produkt przebadany dermatologicznie! Dla mnie nie jest to
żadna gwarancja jakości. Pamiętaj, że nawet szkodliwe substancję są dopuszczone
do sprzedaży, co potwierdza sam fakt, że co jakiś czas pojawią się nowe
regulacje prawne, które ograniczają lub całkowicie zakazują stosowania
niektórych substancji. Dlatego to w Twojej kwestii leży aby sprawdzać co
nakładasz na skórę!
Zmiany, a
reakcja społeczeństwa... ;)
No cóż jeśli myślisz, że inni zaczną
bić Ci brawo i wspierać w zdrowych nawykach to na 90% niestety kochana się
przeliczysz ;). Szczerze mówiąc ja byłam zszokowana ilością ekspertów! Dopóki
na instastory wstawiasz zdjęcia z miłych wieczorów z chipsami w rękach wszystko
jest ok! Pokaż tylko zdrową żywność to dowiesz się o milionach przeciwwskazań,
o tym jakie owoce i warzywa są chemiczne i sztuczne (oczywiście niestety w
jakimś tam stopniu to jest fakt, dlatego ja staram się kupować zawsze warzywa
na targu) oraz milion rad jak i co powinnaś jeść ;). Trochę śmieszy mnie to, że
najgłośniej krzyczą ludzie, którzy sami nie mają motywacji do żadnych
zmian.
Ja jestem osobą niezwykle upartą i
zawziętą. Jeśli coś sobie postanowię to koniec i nie raz udowodniłam jaką mam
silną wolę. Mogę szczerze przed sobą przyznać, że większość spraw, które
zaczynam kończę, niezależnie od tego jak jest ciężko. Tak również było z
papierosami ;). Nie będę się tutaj rozwodzić nad szkodliwością palenia,
ponieważ sprawa jest raczej oczywista. Papierosy to nasz cichy zabójca i
tutaj nie powinniśmy mieć żadnych wątpliwości. Ta zmiana wymagała ode mnie
ogromnego samozaparcia, ponieważ uwielbiałam te momenty i to właśnie takie zmiany są
najtrudniejsze. Zrezygnować z czegoś co lubimy na rzecz naszego zdrowia, ale
przyznam szczerze, że było warto :). Skóra rzeczywiście stała się bardziej promienna, „świeża" i rozjaśniona!
Papierosy
sprawiają, że komórki wolniej się regenerują, cera ma tendencję do wyprysków
oraz zaskórników, jest niedotleniona, a pod wpływem zaburzeń procesu produkcji
fibroblastów odpowiedzialnych za powstawanie kolagenu i elastyny traci jędrność
i elastyczność.
Teraz czas na dietę ;). O tym, że żywność ma potężny wpływ na wygląd naszej skóry słyszałaś zapewne nie raz. To z żywności w głównej mierze czerpiemy składniki odżywcze, które są nam niezbędne w walce o piękną i zdrową skórę! Skóra tak naprawdę jest odzwierciedleniem naszej diety ;). Jeśli Twoja dieta opiera się głównie na produktach przetworzonych, pijesz dużo alkoholu, palisz papierosy, a po warzywa i owoce sięgasz sporadycznie, Twoja skóra staje się wiotka, przesuszona, szara, „bez życia". Brakuje jej m.in. cennych witamin, które są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania organizmu!
Ja do swojej diety wprowadziłam dużo
warzyw i owoców. Wyrobiłam sobie nawyk picia choć jednego zrobionego przeze
mnie koktajlu w ciągu dni, od dwóch lat regularnie pije przynajmniej 1,5l wody
dziennie, słodzę ksylitolem, jeśli solę to tylko solą himalajską, staram się
pić jak najmniejszą ilością gazowanych napojów oraz jeść ostatni posiłek
minimum cztery godziny przed snem. Jeść jak najmniej przetworzonej żywności,
produktów typu fast food, spożywać mniejszą ilość mięsa, za to wprowadzać do
swojej diety więcej produktów fermentowych ;).
Pamiętaj, że dieta ma ogromny wpływ
na stan naszej cery! Często szkodzi nam np. mleko ;). Mleko staje się coraz
słabszej jakości przez modyfikowaną paszę oraz leki, które podawane są
zwierzętom. Rzadko kiedy mamy dostęp do mleka prosto od krowy i sięgamy po
pierwsze i najczęściej najtańsze mleko dostępne w supermarkecie. Oczywiście
tutaj mocno generalizuję- jednak gdy od miesięcy zmagamy się z trądzikiem w linii
żuchwy warto wykonać testy w kierunku alergii ;). Np. moją zmorą są
mandarynki i pomarańcze, które kocham miłością prawdziwą, niestety mój organizm
najwyraźniej niekoniecznie ;). Po zjedzeniu większej ilości (mam na myśli np.
3-4 mandarynki) bóle brzucha są wręcz nie do niezniesienia a moja twarz wygląda
jak jeden wielki wulkan ;). Przy okazji kolejnej wzmianki o owocach podaje wam
link (klik) do świetnego wpisu odnośnie mycia warzyw i
owoców- szczególnie tych z hipermarketów ;).
W kwestii dietetyki nie jestem
żadnym ekspertem jednak staram czytać jak najwięcej książek i wprowadzać do
swojego życia jak najwięcej zdrowych nawyków, ale szczerze byłam zszokowana
reakcją wielu osób. Dopóki tak jak wspomniałam wyżej, siedzisz na sofie z paczką
chipsów jest ok, wyjdź z szeregu a już okazuję się, że wokół Ciebie jest
mnóstwo ekspertów z dziedziny dietetyki ;). To nie tak, że nie biorę sobie rad innych do serca,
wręcz odwrotnie, ale jeśli osoba, która sama codziennie wcina kilka batoników,
pije jedynie napoje kolorowe lub kawę nagle daje mi złote rady czerpiąc
informacje jedynie z forum internetowych mam ochotę strzelić sobie w głowę ;).
Ja małymi kroczkami dążę do swojego wyznaczanego celu. Powoli, ale mam
wrażenie, że niektóre osoby chcą aby człowiek zmieniał swoje nawyki najlepiej
od razu i na wszystkich polach ;). Niestety tak to nie działa :). Pamiętajcie
małymi kroczkami a do celu i tą zasadą kieruję się w swoim życiu. Jak każdy z
nas mam gorsze chwile gdy nie wszystko idzie po mojej myśli, ale grunt to iść
do przodu i nie przejmować się małymi potknięciami ;).
Ps. Jeśli wy możecie mi polecić dobre
książki odnośnie żywienia piszecie w komentarzach z chęcią poszerzę swoją
wiedzę! :)
Czas na
sen.
Czas w którym nasz organizm się
regeneruje i odpoczywa. Ile z nas dba o to aby nasz sen był higieniczny?
Zapewne niektóre z was złapały się za głowę myśląc, że całkiem mi już odwaliło.
Ja szczerze mówiąc, nigdy nie myślałam, że sen może być
"niehigieniczny", nigdy nie przywiązywałam do snu jakieś większej
wagi. Chodziłam spać bardzo późno, wstawałam jeszcze później, mój sen był
nieregularny, płytki a przed zaśnięciem zawsze siedziałam na telefonie lub
oglądałam tv. Zero wyciszenia. Niestety na tę zmianę daje sobie więcej niż rok,
ponieważ jest ona dla mnie niezwykle trudne... i jak zwykle stosuję tutaj
zasadę tzw. małych kroczków ;). Uwierz, że wtedy o wiele trudniej o demotywacje
na samym starcie ;).
Jakie kryteria powinien spełniać sen
aby uznać go za higieniczny? W pomieszczeniu nie powinno być żadnych urządzeń
elektronicznych (u mnie na ten moment jest to niewykonalne- w mieszkaniu, które
wynajmujemy jest tylko jeden pokój ;)), w pomieszczeniu powinna panować
całkowita ciemność oraz cisza (kurczę tutaj kolejny problem... od ponad dwóch
lat próbuje wytłumaczyć Bibi, że chodzenie po mnie o 5 nad ranem nie jest
świetnym pomysłem, niestety bezskutecznie), kłaść powinniśmy się około godziny
22 (między godziną 22 a 6 rano organizm najlepiej się regeneruję) a wyciszanie
zacząć około godziny 21. No cóż każda z nas wie, że spełnienie tych wszystkich
wytycznych dla większości z nas jest po za zasięgiem, ale warto wybrać sobie
choć jeden punkt i wprowadzić go w swoje życie. Mała zmiana a cieszy :).
Stres
Wciąż licytujemy się kto ma gorzej,
trudniej, a kto łatwiej. Wiesz co jest najważniejsze? Przestać się porównywać.
Mówiąc szczerze, mi zatruło to większość mojego życia. Ostatni rok mogę zaliczyć do najgorszego okresu
w moim życiu. Miałam w sobie ogrom żalu i pretensji, ale obiecałam sobie, że w
tym roku biorę się w garść. Dzisiaj dziękuję Bogu za to, że miałam troszeczkę
trudniej. W ten rok weszłam naprawdę z pozytywnym nastawieniem i wiesz co?
Nagle wszystkie sprawy wydały się bardziej błahe ;). Najgorsze czym
przypłaciłam to własnym zdrowiem, czego nie odkupię za żadne pieniądze. Po tym
wszystkim czułam się jak wrak człowieka- moja odporność jest równa zeru.
Chociaż zawsze byłam zdrowa jak ryba, a jedyne co mnie łapało to przeziębienie
na góra kilka dni, na ten moment łapie wszystko jak leci. Od lat nie gorączkuje
a podczas choroby moja temperatura spada do 35 stopni, do tego problemy ze
skórą- silne alergie, które do tej pory nigdy nie miały miejsca. Przeszłam ostre łojotokowe zapalnie skóry głowy, mam również potężny problem z wypadaniem włosów ;). Do tego problemy z układem
pokarmowym oraz silne bóle głowy. W końcu powiedziałam sobie stop! Wciąż
zastanawiałam się nad tym czego oczekują ode mnie inni, zapominając tak
naprawdę o tym czego ja chcę i pragnę. Stres towarzyszył mi do samego rana aż
do nocy nie pozwalając spać ani jeść (lub wręcz odwrotnie każdy problem
zajadałam). Jak myślisz moja cera wyglądała wtedy świeżo i promiennie?
Zdecydowanie nie ;). Wory miałam wręcz po kolana, skóra była wiotka, szara, bez
życia. Dziś i Tobie mówię, że stres to cichy zabójca i jego skutki odczuwamy
jeszcze przez długie miesiące czy lata, nawet gdy nasz poziom stresu został już
dawno "unormowany" ;).
Aktywność
fizyczna
No cóż jak wygląda aktywność
większości kobiet (w tym moja;)) zapewne się domyślacie- wszędzie autem,
szybko, a spacer co najwyżej do sklepu. Jednak i tutaj sprawdza się zasada
małych kroków- zaczęłam więcej spacerować, ruszać się a w planach mam nawet
krótkie treningi może bieganie? Najważniejsze jest to aby regularnie się
dotleniać i ruszać by jak najdłużej cieszyć się sprawnością fizyczną! Ja nawet
po krótkim spacerze czuję się znacznie lepiej, mam więcej energii oraz
motywacji a to już bardzo dużo!
Co jeszcze chce
zmienić?
Na pewno zamontuję filtr w łazience
;). Dlaczego? Ponieważ woda, która leci z kranu śmierdzi chlorem wręcz na
kilometr a niestety nasza skóra wszystkie substancje chłonie jak gąbka! Na
pewno wymienię również wszystkie kosmetyki kolorowe oraz zacznę zwracać większą
uwagę na to ile plastiku produkuję ;). Zmieniam również chemię domową na taką
ze lepszym składem (już niedługo napiszę coś więcej o orzechach piorących ;)),
ponieważ nawet nie mamy pojęcia ile alergizujących substancji znajduję się
chociażby w płynie do płukania czy prania.
Nie sadzę, że to uchroni mnie przed
chorobami, złym samopoczuciem czy przed całym złem tego świata. Chociaż każdy z
nas widzi do czego wszystko zmierza, niestety do niczego dobrego. Dziś chciałam
wam pokazać, że wygląd naszej skóry nie jest uzależniony tylko i wyłącznie od pielęgnacji ;). Tak naprawdę największe znaczenie ma tryb życia jaki prowadzimy ;). Ja mam ochotę dążyć do balansu na wszystkich płaszczyznach życia
;). Jeśli i Ty chcesz zmieniać swoje nawyki zapewne się polubimy :). Jeśli
jednak nie podzielasz moich poglądów- no cóż masz do tego całkowite prawo. W takim razie warto jednak zaoszczędzić swój czas i energię na kogoś innego.
Naprawdę mam dość słuchania tego, że nie ma sensu czegokolwiek zmieniać,
ponieważ chemia jest wszędzie :). Jeśli mogę każdego dnia wybierać mniejsze zło
to czemu nie? :)
Mam nadzieję,
że dotrwałaś do końca wpisu! Dziękuję za wszystkie miłe słowa i cieszę się, że
jesteście ze mną również na blogu!
Nooo i pięknie! Zbijam piąteczke odnośnie papierosów, sama rzuciłam jakieś półtora roku temu i wiesz co zauważyłam? Moje włosy zaczęły rosnąć znacznie szybciej, przypisuje to właśnie rzuceniu nałogowi, który towarzyszyl mi dlugie lata. Pomijając etap, gdy byłam w ciąży. Za wszysyko inne Cię podziwiam i kibicuje w dążeniu do wyznaczonych sobie zmian ✌✨✌✨
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! <3
UsuńTak, to możliwe. Palenie wpływa negatywnie na krążenie krwi,a krążenie krwi ma wpływ na dopływ tlenu do cebulek włosów :).
Hej, obserwuję Cię od dawna, bardzo lubię Twojego IG i mega się cieszę, że założyłaś bloga, dlatego nie odbierz tego, co napiszę niżej, jako wredny prztyczek w nos.
OdpowiedzUsuńPo 1. link dotyczący mycia warzyw i owoców nie działa :(
Po 2. jedzenie minimum 4 h przed snem to już skrajność. Przy regularnym spożywaniu posiłków co 2-4 godziny niejedzenie niczego przed snem (gdzie jeszcze trzeba jakoś zasnąć=dodatkowy czas) przez 4 godziny może doprowadzić do tego, że właśnie z głodu nie będzie można zasnąć. No chyba że ktoś zjada pół świniaka na kolację ;) Ale jeżeli jest to lekka kolacja, to naprawdę można zamiast zasnąć po tych 4 h - pójść do lodówki :D
Buziaki!
Link przestał działać nie z mojej winy :). Ta osoba zmieniła profil na konto prywatne, a na to nie mam wpływu ;). Gdy pisałam post wszystko działało bez zarzutu, a profil był kontem publicznym ;).
UsuńCo do drugiego punktu- organizm zamiast na regeneracji skupia się po prostu na trawieniu pokarmu ;). Oczywiście wszystko uzależnione jest od tego jak szybko trawią się pokarmy, które spożywamy na kolacje. Ja chodzę spać między 24 a 2, więc kolację jem między 20 a 22 i zapewniam Cię- głodna spać nie chodzę :). Chcę również podkreślić, że ja napisałam tylko co ja robię, nikogo do tego nie namawiam, każdy ma swój rozum i wie co dla niego będzie najlepsze :).
To był chyba najbardziej profesjonalny i przyjemny post jaki przeczytalam. Podziwiam za ogrom wiedzy i powiem szczerze, ze ja swoją czerpie od Ciebie, bo ufam ci. Sama zaczęłam powoli wprowadzać zmiany. I tak to jest.
OdpowiedzUsuńJak jesz wszystko jest okej, a jak zaczynasz, że np. Nie jesz słodyczy to wszyscy albo nie dowierzaja, albo "a wiesz ze owoce maja frutoze?", " A wiesz, że tego jesc nie wolno?". Lepiej jest robic cos samemu, ku lepszemu i powoli zmieniać siebie na lepsze 💪 I tego ci życzę. Wytrwałości.
Dziękuję bardzo! <3
UsuńTrzymam kciuki za zmiany!
Co sądzisz co szamponach Herbal Care ?:)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim odpowiednie kosmetyki to podstawa! Stawiajcie na sprawdzone produkty, najlepiej na naturalne kosmetyki. Na stronie https://koreabu.pl znajdziecie spory ich wybor.
OdpowiedzUsuń